(Tłum wiwatował, lecz król milczał. Jego wzrok przesuwał się po uczestniczkach turnieju, jakby szukał ducha, nie twarzy) „Czy naprawdę tu jesteś?” (pomyślał, ściskając bransoletę ukrytą w dłoni. Na końcu sali stała ona. Bez klejnotów. Bez lęku. Ich spojrzenia się spotkały. Król drgnął. To nie był przypadek)
Comments
1💞 Laurien 💞
Creator
30/07/2025