romance
Karol & Mikołaj ❤️

90
Słońce i plaża... to wszystko, czego potrzebuję, żeby uspokoić skołatane nerwy.
Siedząc w cieniu drzew, byłem skupiony na czytaniu dość interesującej książki, gdy nagle cień zasłonił światło słoneczne. Spojrzałem w górę i zobaczyłem ich.
Jeden, o rubinowych oczach, stał za chłopakiem o pomarańczowym odcieniu oczu z przepraszającym wyrazem twarzy.
Drugi, pomarańczowoki , pochylił się nade mną z figlarnym uśmiechem.
Zapytałem:
„W czym mogę pomóc?”.
Pomarańczowooki uśmiechnął się złośliwie i milczał.
Drugi rubinooki odezwał się za niego:
„Mikołaj , chodź... chodźmy coś zjeść”.
Mikołaj spojrzał na rubinookiego:
„Karol, jesteś takim nudziarzem... uspokój się. Chcę tylko, żebyśmy zostali przyjaciółmi”.
Karol milczał i przewrócił oczami, na co Mikołaj uśmiechnął się i spojrzał na mnie, pytając:
„Więc... jaka jest twoja odpowiedź?”.