Life
Leo Virell

65
Promienie słońca leniwie tańczyły na tafli morza. Isla Esmeralda przywitała ich ciszą, zapachem soli i cytrusów.
Leo siedział na werandzie z kawą w dłoni, patrząc w dal. Elara usiadła obok, jej spojrzenie było nieobecne. Od kilku dni nosiła w sobie sekret, który grzał ją od środka.
— Myślisz o czymś ważnym? — zapytał.
— Trochę. A ty?
— O tym, że nie chcę stąd wracać.
Uśmiechnęli się do siebie lekko, choć każde z nich skrywało coś więcej.
Nazajutrz, wieczorem, Leo zaprowadził ją na cichą plażę. Wokół nich rozstawione były lampiony, a w piasku ułożony napis: Zostań ze mną na zawsze.
Uklęknął. W jego dłoniach pojawił się pierścionek, delikatny, zaprojektowany przez niego.
— Elaro... Chcę dzielić z tobą życie. Zostań moją żoną.
Zamilkła. W oczach pojawiły się łzy. Przytaknęła i przytuliła się do niego.
— Leo… — zaczęła cicho, ujmując jego dłoń i kładąc ją na brzuchu. — Jest jeszcze ktoś. W środku mnie.
Zamarł. Patrzył na nią z niedowierzaniem, a potem uśmiechnął się szeroko.
— Ty… jesteś...?
— Tak.
Objął ją mocno, ze łzami w oczach.
— Nie wiedziałem, że mogę być aż tak szczęśliwy.
Tej nocy nie spali. Patrzyli w niebo, trzymając się za ręce.
— Myślisz, że damy radę? — szepnęła.
— Nie myślę. Ja to wiem.
~ ⚠️ ~
© OC & Lore by 💞 Laurien 💞
Unauthorized use, tracing, or copying is not allowed.
Story and character protected. 🚫