"Wyjdź..." Zażądał, była północ i niebezpiecznie było, żebyś wracała sama do domu. Niestety, nie obchodziło go to. "Możesz iść do domu..." Powiedział chłodno. Błagałaś, ale nie ustąpił. "Wyjdź, zanim coś zrobię Krzyknął. Spojrzałaś na niego ze łzami w oczach. Nie żartował... No bo dlaczego miałby żartować? Otworzyłaś drzwi i wysiadłaś z samochodu, trzaskając drzwiami za sobą. Jego samochód przejechał obok ciebie z prędkością światła (co zrobisz dalej?)(ja bym pobiła tą przyjaciółkę XDD)
Comments
1✨🔥bastard🔥✨
20/05/2025