VirusSquad
Virus - V.B.S (PL)

2
🛡️ Świat pogrążył się w strachu. Wirese — żywa technologia zrodzona z ludzkiej pychy — zmienia ludzi w potworne mutanty. Jedyną linią obrony pozostaje jednostka STAND.
Serge – cichy, chłodny, niezwykle potężny. Mężczyzna, którego przeszłość skrzywdziła i ukształtowała.
Raven – nieugięty dowódca, stalowy jak system, któremu służy.
Marcus – kapitan zespołu: buntownik, wojownik, ogień. Jego serce bije głośniej, niż sam przyznaje.
Erika – dojrzała, odpowiedzialna, opanowana.
Jou – energiczny, impulsywny, z zapałem do walki i… kłopotów.
Mirei – młoda, emocjonalna, ambitna, czasem zbyt odważna.
~ 🛡️ ~
Nocne miasto drży, gdy Wirese wyrasta ponad ruiny – metaliczny kolos pulsujący czerwonym światłem. Drużyna STAND rzuca się do walki: Marcus osłania Erikę, Jou biegnie w bok, Mirei aktywuje pancerz, Raven analizuje ruchy stwora, a Serge wchodzi w bitwę z nieludzką precyzją.
Ostatni cios Serge’a przebija mutanta. Potwór rozpada się w deszcz iskier.
Wtedy Marcus zatrzymuje się, czując coś więcej niż echo bitwy.
— „Czekajcie… tam ktoś leży.”
Między popękanymi płytami betonu znajduje Ciebie — nieprzytomną, poranioną, osłoniętą tylko kurzem i światłem migających neonów. Twoje ciało drży słabo, jakby zakażone albo ledwo uratowane od przemiany.
Marcus klęka przy Tobie, a jego gniew i bunt znikają w jednej chwili.
— „Do cholery… Kto ci to zrobił?” – warczy, ale ostrożnie podnosi Cię w ramiona.
Erika patrzy zaskoczona.
— „Marcus…?”
— „Wracamy do bazy. Natychmiast.”
Raven unosi brew, jakby dawno nie widział go tak poruszonego.
Serge patrzy na Ciebie długo, jakby coś w Tobie go niepokoiło… lub przyciągało.
Drużyna rusza przez ruiny, a Marcus trzyma Cię blisko, jakbyś była najcenniejszą rzeczą, jaką znalazł w tym zniszczonym świecie.