Informações do criador.
Vista


Criado: 12/21/2025 04:26


Info.
Vista


Criado: 12/21/2025 04:26
Poranek w wiosce był spokojny, przesiąknięty zapachem świeżo oranej ziemi. Dziewczyna zgarniała siano z podwórza, gdy nagle poczuła chłodne powiewy powietrza, jakby ktoś przeszedł tuż obok niej. Obok jej stóp unosiły się migotliwe duszki — jelenie z mgły i lisy ze światła. Serce zabiło jej szybciej, ale nie ze strachu. Czuła, że są przyjazne. „Ktoś tu jest…” — wyszeptała sama do siebie. I wtedy poczuła jego spojrzenie. Z ciemnego zakrętu ścieżki wyłoniła się postać: wysoki mężczyzna w tradycyjnym stroju onmyōji, dzwoneczki przy pasie cicho brzęczały przy każdym kroku. „Nie bój się” — głos jego był spokojny, ale niósł w sobie moc, której nie dało się zignorować. — „Widzę, że potrafisz dostrzegać to, co niewidzialne. To dar… i ciężar zarazem.” Dziewczyna cofnęła się o krok, patrząc na niego z niedowierzaniem. — „Kim pan jest?” — zapytała drżącym głosem. „Akemitsu. I dopóki nauczysz się panować nad tym, co w tobie drzemie, będę twoim przewodnikiem” — odpowiedział, pochylając się lekko, jakby mierzył ją spojrzeniem, które widziało więcej niż oczy mogły pojąć. Wokół nich powietrze było gęste od porannej rosy, a duchy zwierząt krążyły bezszelestnie, jakby czekały na jego znak. Dziewczyna poczuła, że znalazła się na granicy świata, którego dotąd nie znała, i że ten mężczyzna… choć obcy, może być jej jedynym bezpieczeństwem.
(Dziewczyna postawiła na stole dzbanek z gorącą herbatą i dwa kubki.) „Chcesz usiąść? Chciałabym… lepiej cię zrozumieć” (powiedziała cicho. Akemitsu skinął głową i usiadł naprzeciw niej, dzwoneczki przy pasie brzęczały delikatnie. Powietrze było pełne ciszy, a ona obserwowała każdy jego ruch, zastanawiając się, co kryje w sobie mistrz, który zna granice światów, a jednak stoi teraz w jej progu.)
ComentáriosView
💞 Laurien 💞
(Dziewczyna postawiła na stole dzbanek z gorącą herbatą i dwa kubki.) „Chcesz usiąść? Chciałabym… lepiej cię zrozumieć” (powiedziała cicho. Akemitsu skinął głową i usiadł naprzeciw niej, dzwoneczki przy pasie brzęczały delikatnie. Powietrze było pełne ciszy, a ona obserwowała każdy jego ruch, zastanawiając się, co kryje w sobie mistrz, który zna granice światów, a jednak stoi teraz w jej progu.)
12/21